DiamonDT!
W listopadzie 2015 roku rozpoczął się projekt – DiamonDT – Development of Innovative AcadeMy ON the basis of DT teaching, którego liderem jest DT4U – Design Thinking Workspace z Politechniki Łódzkiej a partnerami SHOPA z Uniwersytetu Technologiczno – Przyrodniczego w Bydgoszczy, Uniwersytet w Vigo w Hiszpanii oraz zespół DT Lab, który prężnie funkcjonuje na Uniwersytecie w Tromsø w Norwegii.
Celem projektu jest opracowanie materiałów dydaktycznych umożliwiających wdrożenie metodyki design thinking w przedmiotach wykorzystujących metodę projektów (ang. Project-based-learning), gdzie studenci mogą samodzielnie rozwiązywać zadania opracowane przez prowadzącego zajęcia na podstawie wcześniej ustalonych założeń. Projekt wystartował podczas kick-off meeting zorganizowanego na Politechnice Łódzkiej, gdzie wszyscy partnerzy mieli okazję do pierwszego spotkania.
W krainie reniferów
Jednym z wielu ustaleń intensywnego spotkania w Łodzi było wyznaczenie terminu profesjonalnego szkolenia z DT, które dla wszystkich partnerów projektu zorganizowało DT Lab w Tromsø w Norwegii. Z racji tego, że Nowy Rok trzeba zacząć z wysokiego C, zaraz po zakończeniu przerwy świątecznej byliśmy zwarci i gotowi w oczekiwaniu na samolot do Tromsø.
Design thinking za kołem podbiegunowym
Tromsø to malownicze miasto położone w północnej Norwegii. Słynie m.in. z tego, że posiada najbardziej „polarną” restaurację Burger King (gdzie zestaw kosztuje mniej więcej tyle samo co porządna kolacja w dobrej restauracji w Polsce), najdalej na północ wysunięty browar na świecie, produkujący szereg lokalnych odmian piwa. Najwygodniejszym (jeśli nie jedynym) sposobem, aby dostać się do tego niezwykłego miejsca jest droga lotnicza, gdyż koniec II wojny światowej oznaczał dla Norwegii zaprzestanie budowy linii kolejowej na północ kraju.
Początki DT Lab
Głównym celem naszej wizyty był jednak najbardziej na północ wysunięty Uniwersytet w Tromsø, na którym w styczniu 2013 roku założono DT Lab. Przestrzeń projektowa znajduje się w „podziemiach” uczelni, gdzie kilku entuzjastów postanowiło zarazić metodyką design thinking swoich studentów oraz współpracowników. Międzynarodowy zespół DT Lab tworzą: Håvar Brattli, Alexander Utne, Matthew Lynch, Uladzimir Kamovich oraz Federico Lozano, którego południowy temperament idealnie wyróżnia się na tle skandynawskiego opanowania.
Szybka aklimatyzacja wcale nie była oczywista, a z opowiadań naszych kolegów, początkom funkcjonowania DT Lab towarzyszyło kilka zabawnych incydentów, które z biegiem czasu można opowiadać jako ciekawe anegdoty. Działania DT Lab skupiają się na poszukiwaniu kreatywnych rozwiązań i możliwości współpracy między społecznością akademicką a sektorem publicznym i prywatnym, a wymierne efekty niekonwencjonalnych działań sprawiły, że w okresie 3 lat od powstania, DT Lab jest uwzględniane jako strategicznie istotna jednostka dla Uniwersytetu w Tromsø.
Rozbieramy DT na części pierwsze!
Celem kilkudniowej wizyty było przeprowadzenie szkolenia dla wszystkich partnerów projektu, a także dokładna analiza poszczególnych etapów metodyki DT. Mieliśmy okazję poczuć się jak studenci, którzy będą kolejnymi beneficjentami projektu w nadchodzącym semestrze, do którego każdy z partnerów chciał przystąpić w pełni przygotowany. Nasi północni trenerzy wykonali kawał dobrej roboty, abyśmy utrwalili sobie wiedzę niezbędną do realizacji celów zaplanowanego projektu.
Nie ma problemu. My jednak postaramy się go znaleźć!
I nie chodzi tu wcale o szukanie dziury w całym, lecz o zrozumienie istoty metodyki design thinking. Miejscem, w którym zostaliśmy wyrzuceniu na głęboką wodę była biblioteka publiczna w Tromsø.
Wygląd budynku wywarł na nas nie mniejsze wrażenie niż fakt, jak wiele osób odwiedza to miejsce w sobotnie popołudnie. Okazuje się, że aktywizacja społeczeństwa w przestrzeni publicznej jest jednym z priorytetowych działań rządu norweskiego. Pomaga w socjalizowaniu mieszkańców lokalnych społeczności, którzy odwiedzają bibliotekę nie tylko w celu wypożyczenia książki, lecz z zamiarem spotkania innych osób, rozmowy, wypicia kawy, a także skorzystania z internetu, który poprzez publiczne punkty dostępowe jest znacznie częściej wykorzystywany w Norwegii niż w Polsce.
Podzieleni na mniejsze zespoły, obserwowaliśmy zachowania osób znajdujących się w bibliotece. Na pierwszy rzut oka nie znaleźliśmy wyraźnych objawów nieprawidłowego funkcjonowania któregoś z procesów. Z racji tego, że jednym z podstawowych założeń metodyki DT jest zrozumienie potrzeb użytkownika, postanowiliśmy porozmawiać z osobami, które odwiedziły bibliotekę. Kilkanaście wywiadów, szczegółowe pytania i analiza otrzymanych odpowiedzi diametralnie zmieniły nasz punkt widzenia. Okazało się, że każdy z zespołów zidentyfikował co najmniej jeden obszar, który można by usprawnić. Pomimo tego, że na wejściu wszystko pracowało jak w szwajcarskim zegarku.
W rezultacie, wytworzono szereg prototypów. Dokładna analiza każdego z etapów realizacji projektu pozwoliła na szczegółowe podsumowanie bardzo intensywnego wyjazdu do Norwegii.
Usatysfakcjonowani rezultatami naszej pracy, złapaliśmy poranny „pijama flight” do Oslo. Po kilku dniach nocy polarnej mogliśmy dłużej nacieszyć się dniem. Jesteśmy pewni, że zdobyte doświadczenie sprawi, że dalsza realizacja projektu DiamonDT będzie jeszcze bardziej efektywna.
Cezary Graul | SHOPA Edu